Muszę przyznać, że w kilku punktach złamałem regulamin. Jeszcze przed dotarciem na plener zboczyłem z wyznaczonej mi pisemnie trasy. Przejechałem z premedytacją punkt zmiany kierunku jazdy i zatrzymałem się - o zgrozo - w Mc'Donaldzie, znanym powszechnie z wycinania lasów tropikalnych w niecnych, komercyjnych celach. Następnie w czasie pokonywania tras plenerowych świadomie zostawałem z tyłu pstrykając z ukrycia kilka zdjęć na nie przewidzianych dla mnie stanowiskach. Nie mogłem się oprzeć i musiałem zakończyć poprzedni plener. Nadmieniam, że wyznaczone mi zadanie wykonania panoramy zostało zrealizowane z powodzeniem i panorama Śnieżycowego Jaru będzie miała premierę na następnym plenerze. |
![]() Osłabieni maruderzy z Taborów Królowej Zimy |
![]() Osaczony na przeprawie wojownik |
![]() Nie ma lodu. Nie przejdziemy !!! |
![]() Przy brodzie trafiłem na rozbity wóz z klejnotami Królowej Zimy. Tu mamy lodowe wisiorki. |
![]() Jest też naszyjnik ... |
![]() ... i zniszczony fragment lodowej kolii. |
![]() To są prawdopodobnie szczątki wachlarza. |