Poprzednia kartka |
Powoli będziemy kończyć relację. Jeszcze parę zdjęć Piszczka, który zagościł na troszkę dłuższy czas na małej sosence i mogliśmy mu się z bliska przyglądać. Ale gdy się za bardzo podeszło usiłował szczekać, więc go nie niepokoiliśmy. |
Urocza, puszysta kuleczka... |
... tu pozująca Witkowi. |