Foto-Przyroda-PL | Nasz Henio | O sobie | O nas | O grupie | O fotografii | O życiu | ||
O "niczym" | Z humorem | Filozoficznie | Dwa ostatnie | Jesteśmy z Tobą | Strona Henia |
Z body to jak z kobietą, - trzeba sobie ją wybrać samemu. Skąd u licha koledzy mają wiedzieć, co Ci bardziej w łóżku i w kuchni pasuje, Ty to wiesz najlepiej! Jak się pomylisz, to się rozwiedziesz:-) A tak może bardziej poważnie.... Po pierwsze zapytaj Roberta, czyli siebie samego, co Ci brakuje Robercie w tej 500N, że chcesz z nią rozwód brać? jakich funkcji Ci brakuje, bez których Twoja fotografia nie może się obyć? Jak znajdziesz odpowiedź na to pytanie, to wystarczy zapoznać się z ofertą aparatów, poczytać, jakie mają funkcje i kupić!. To samo dotyczy obiektywów,,, Zwierze Ci się ........ 8 lat temu kupiłem Minolte 700si..... na tamte czasy to był elektroniczny kombajn,, Po dwóch latach chciałem zmienić na 9 Minolty, potem wyszła 800si - też chciałem zmienić, potem przyszedł wypasiony model 7 Minolty, już mnie świerzbiło,, ale zażyłem węgiel na wstrzymanie:-). Minęło 8 lat i już nie będę wymieniał, bo po jasną cholerę? no chyba, że się popsuje... oby nie! Wszystko zależy od tego, co fotografujesz,, nie kupuj na wyrost,,,, Jeśli nie używasz jakiś funkcji, to po co kupować aparat z tą funkcją? Ja np. nie używam AF, to nie kupuje kolejnych modeli aparatów z coraz szybszym AF, bo po co?,,,, To samo dotyczy obiektywów,, Kiedyś marzyłem o bardzo szerokim kacie, ale właściwie to ja nie lubię zdjęć robionych szerokim katem, więc na szczęście nie wyrzuciłem pieniędzy w błoto,,,, Wszystko kupuj "na miarę",,,, Obecnie brakuje mi tylko jednego obiektywu, a jeszcze kilka lat temu potrzebowałem pół sklepu fotograficznego, by zaspokoić swoje złudne marzenia. Zobacz, jaki jestem szczęśliwy, - tylko jednego obiektywu mi brak!:-).. Może to już wyświechtany slogan, że zdjęcie robi się głową a nie aparatem, ale uwierz mi, właśnie tak jest. Foto-grafia, czyli malowanie światłem w wolnym tłumaczeniu. Światło pełni kluczową rolę. Są momenty, jak pisał Wolf, w których światło wydobywa tylko kształty, ale najczęściej interesuje nas "światło z charakterem" Nie bez powodu zrywamy się na wschody słońca. Nie tylko kolor, jak pisałeś, ale światłocień gra równorzędną rolę. Cała sztuka w fotografii przyrody i nie tylko przyrody, to zauważyć światło i odpowiednio je wykorzystać. Czyli bez odpowiedniego światła to troszkę ciężko:-( Więc niech nam świeci! Napisałem, że to wszystko zdycha, idzie na łatwiznę. No niech ktoś wreszcie zrobi inaczej,,, Zagłębiamy się w fotografiach na 2 mm,, żadnej głębi, - wszystko po łebkach i powierzchownie. Może ktoś nauczy się patrzeć na zdjęcia jak Zbyszek Borczyk??? i zacznie tu nam kwintesencję obrazków wytykać? może ktoś pobudzi Jedrzeja, by coś rzekł!! Może Ukasza ktoś zmobilizuje i powie coś "dla ludu",,, Kręcimy się w kółko,, Postęp wyraża się w technice, ale nie w "ideologii". "Ideologie " kopiujemy niestety,, Brak świeżych pomysłów,, To właśnie mnie boli. Zazwyczaj patrzę i coś zauważam, a potem to już wolna amerykanka, - szukanie światła, miejsca, kadru, ustawienia, skali itp.... Czy to znaczy, że robię zdjęcia NIESWIADOMIE? No wreszcie ktoś dotknął sedna!!! Nieświadomie, tak, tak, o to chodzi,,,,,, Te nowe pomysły leżą w podświadomości, w świadomości leżą przykłady zdjęć kolegów,,,, Jak się robi sercem to się nie skopiuje:-) To prawda. Ja też się łapie na tym, że czasami wzoruje sie na zdjęciach najlepszych. Ale to chyba nic złego? Z drugiej strony - żeby zobaczyć, kto był pierwszy i co kto wprowadził, to należy sie cofnąć 100 lat wcześniej :-) I tak i nie.... Bo jeśli się uczymy warsztatu, to wzorowanie się na kimś przynosi dobre i szybkie efekty, ale jak już opanowaliśmy co trzeba, to należy szukać własnych dróg. Wszystko we właściwych proporcjach. Co do tych 100 lat wstecz to bym się nie zgodził,,,, - wiele nowych spojrzeń na świat powstało w ostatnich latach. Nie zrobiono jeszcze wszystkich zdjęć.. Wiesz, dlaczego upieram się, by być ostrożnym w kopiowaniu? Bo sam w te sidła wpadłem. Dawno temu, prenumerowałem jedyną w Polsce gazetkę foto. Tak zapatrzyłem się na idoli,,,,,,,,,,, i ani ich nie doścignąłem, ani nie stworzyłem nic swojego. Trudno się potem tych nawyków pozbyć,,, trzeba odstawić aparat na długi czas i zaczynać od nawa. Patrząc czyimiś oczami wydaje nam sie, że robimy szybkie postępy,, zdjęcia rzeczywiście są znacznie lepsze, ale spójrzmy prawdzie w oczy, to nie są nasze zdjęcia:-( W tych zdjęciach jest za mało nas a za dużo idola,,, Jeśli komuś wystarczy taka forma fotografowania to nie ma sprawy, niech sie tak bawi, ale też niech się nie obraża, gdy go ktoś zacznie porównywać jego z idolem.. Są rożne rodzaje fotografii, - można kopiować, można też tworzyć. Wybór należy do Ciebie Podpisano Minister propagandy:-) A myślisz, że ja wiem jak tego szukać???? Wiem jedno, że jak idę za kimś, to widzę jego plecy i mi się pole widzenia zmniejsza, dlatego lepiej chyba patrzeć nie przez pryzmat czyjejś twórczości, bo jest się skazanym na "zakłócenia" He he, Wolf powiedział, że robi się zdjęcia dla własnej przyjemności, widz jest na drugim miejscu:-) Ja dodam tylko, że widz jest oczywiście bardzo ważny, ale jak nie rozumie tego, na co patrzy to już widza problem:-) Rób tak, by to, co chcesz zawrzeć w obrazie, znalazło się na nim. Jeśli założenia będą się pokrywały z tym, co ujrzysz po odebraniu filmu z labu, to jest OK,,, Nie rób pod odbiorcę,,,, jesteś amatorem, nie musisz się podlizywać zleceniodawcy, by to kupił. I tu masz przewagę nad tymi, co to "profi" siebie zwą:-) Wolna nieskrępowana twórczość..... przeciez to ideał! Szukanie stylu - TAK!, ale trzeba uważać, żeby nie wyważać otwartych na oścież drzwi. Pierwsza zasada: żeby napisać awangardowy wiersz, najpierw trzeba doskonale poznać klasykę! W fotografii - analogicznie... Ot czort karty rozdaje:-))) Poznaj sobie wszystkie style świata, abyś się tylko za bardzo do jakiegoś nie przykleił:-)..Nie neguje nauki, ale ileż ta nauka ma wreszcie trwać, a może inaczej, - czy można wciąż przerabiać kolko te sama lekcje? można, ale to nie posuwa nas do przodu. Ja nie mam już czasu, nim dojdę do końca tej klasyki to pewnie zemrę i będzie po mojej twórczości:-). Pierwszy aparat dostałem 39 lat temu,,, !!! Czy Mozart przerabiał całą klasykę nim zaczął sam tworzyć? o nie ,, Chopin też nie kończył nauk by zacząć komponować,,,,, Czyli zasada najpierw zobaczę i spróbuje zrobić to co już inni przećwiczyli a potem zacznę sam, nie zawsze się sprawdza. (...........) Krytyka to fajna rzecz, bo czasem człowiek czegoś nie dojrzy, ale bez przesady,,, Autor, czyli ARTYSTA, nacisnął spust migawki, bo chciał nacisnąć, widocznie coś widział,,, - nie zawsze KRYTYK zobaczy to samo,, a najczęściej zobaczy jakąś gałązkę, co mu w oko włazi i chce koniecznie coś przyciąć:-) Nie można się tym tak bardzo przejmować, bo nasza pasja, hobby stanie sie udręką.. Mnie tam kijem nie dobija!:-)),,,, bierz przykład z Henryka. Zdjęcia z ostatniej poczekalni się nie przyjęły na grupie, to je pchnąłem na wystawę i jakoś podobno wiszą i nikt nie opluł:-))) To jest metoda na poprawę samopoczucia:-) Każdy widzi obraz, tak jak lubi. Wolf z Tomkiem zrobiliby inne zdjęcia, i też były by fajne, ale były by inne.....czyli Wolfowo-Tomkowe, a te jest Bronkowe:-) Jeśli będziemy wszyscy robić tak samo to będzie nudno,, Pielęgnujmy własne widzenie,, To też jest wartość! Elu, wszystko jest "oszustwem", czyli rozmyte tło, bo takie przecież w przyrodzie nie występuje, kolorowe kartoniki, ekrany zmieniające padanie światła, i t d,, materiały negatywowe i pozytywowe przekłamują kolory, ogniskowe obiektywu zmieniają perspektywę, długie czasy migawki rozmazują płynącą wodę, matryce cyfrakow też kłamią, wszystko jest inne niż w rzeczywistości. Zadajesz pytanie, czy należy przynosić las do domu w postaci nie zmienionej...To ja Ci odpowiem tak: przynieś las do domu w takiej postaci, jaka wywrze na Tobie największe, najpiękniejsze wrażenie. To Ty masz decydować,,,,, Zrób obraz z wykorzystaniem przyrody i pokazuj go nam,,, Nie jesteś w stanie pokazać nam drzewa z lasu, nie da sie drzewa przenieść na obrazek w monitorze, ani na papier,, Przenosisz tylko wrażenia, emocje. Pytanie następne samo się nasuwa, - gdzie są granice???? Odpowiedz moja: sama wyznaczasz sobie granice,,, Jeśli czujesz się Twórcą, artysta, to ta granica jest daleko. Jeśli się czujesz encyklopedysta, to starasz się kopiować rzeczywistość. Wtedy nie robisz białego kwiatka o zachodzie słońca bez filtrów korekcyjnych, bo oszukasz widza,, ale jeśli czujesz w sobie dusze artystki to rób! Jesteśmy grupą 180 osób i każdy jest trochę inny. Podstawą dla nas jest materia na wejściu, czyli dzika przyroda, co powstaje na wyjściu? i co jest akceptowalne przez grupę? Wystarczy spojrzeć do galerii. To znaczy, ze World Press Photo to nie jest prestiżowy konkurs? Chyba tak, bo słaba nagroda - tylko 10.000 Euro. Ja dam 20 000 Euro i co? będzie prestiżowy czy wiejski henrykowy?? Pieniądze to nie wszystko,, Jak Vincent malował słoneczniki, to na chleb nie miał i nikt nie chciał jego prac, więc nie mówmy o prestiżu w sztuce tylko o modzie.. No tak kolego grypowiczu:-),,,, ale jak zalozysz "idealny material" i pójdziesz na kładkę,,,,, edukacyjną ścieżką i zrobisz zawilca i będzie ten zawilec zielonkawy, bo drzewa wokoło dają światło odbite w kolorze zielonym, to co?? dobrze będzie? Rozumiem, że tego zawilca trzeba zabrać do studia i zapodać mu oświetlenie zgodnie z temperaturą barwową materiału i wtedy będzie OK, a gdzie ta foto-przyyroda wtedy? Już nie wspomnę o tych zastępach grupowiczow udających się na zdjęcia w porze wczesno-wschodzącego słońca i trzaskających na materiale do światła dziennego:-)) hi hi hi.. I ci, co robią zachody słońca na tymże materiale,,, No niech się wychyli ten, co stosuje filtry korekcyjne o wschodzie i zachodzie słońca...... Kłamstwo jest i ma być, tylko to ma być ładne kłamstwo:-) W kwestii otwarcia oczu!! Człowiek patrzy na obraz i coś mu nie pasi, i nie wie co, ale mu nie pasi:-)... Niby w matematyce wszystko gra, a obrazek kole w oko,,, Zaczynamy rozbiór obrazka i wszystko gra,,,, kompozycja OK, pomysł OK,, ale nie pasi:-( Witek! w sztuce,, a to, co Ty robisz to przeciez nie jest anatomia kwiatka, nie wystarczy matematyczne wyliczenie kompozycji,, Gdyby tak było to byśmy wszyscy zostali tfu tfu artystami:-)) I każde zdjęcie było by sztuką, ale cholera jasna nie jest:-(,,, I te Twoje, zaryzykuje tutaj, też sztuka nie jest,,,,, choć by chciało bardzo! Nie żebym Cię chciał zdołować, absolutnie nie! bo ja też chcę robić sztukę, ale jakoś to krzywo mi wychodzi:-)) Nie jest ważne ilu ludziom się ten obrazek nie podobał, bo przeciez Oni mogli nie zauważyć "sztuki",,, to nie jest argument, ale, no właśnie, żeby choć jednemu przypadło do gustu oprócz autora i żeby to powiedział...., ale nie powiedział... Sztuki nie da się objąć regułką matematyczną i chwała Bogu,, Znam niejakiego Ukasza,,,, inni też znają,,,, - zapytaj go, co to znaczy sztuka,,,, On ja realizuje, ale Ci nie odpowie... Chyba to nie takie proste. Zapytajmy się, co chcemy umieścić w obrazie,,- informacje czy klimat? Jeśli informacje, to musi to być arcyciekawy krajobraz, wyjątkowe miejsce, by zadziwiało, przyciągało uwagę widza. Trudno jest nam znaleźć takie miejsca, bo nie każdy żyje nad Wielkim Kanionem,,,, więc pozostaje nam z "normalnego" obrazka wyciągnąć klimat. I tu się zaczynają schody,,,,, Elu,, światło + inne efekty mogą ubrać zdjęcie w inną ciekawszą szatę,,,, Trzeba się czaić na te efekty,,,,,,,, burza,,,, po burzy,,,,, deszcz, wiatr,,,, układ chmur, no i oczywiście światło, ale nie tylko te o wschodzie i zachodzie,,,,,,, w południe też można mieć szczęście i trafić na coś wspaniałego, ale to nie ma być czyste niebieskie niebo i słońce nad głową,,,,,,, Lepiej poczekać, gdy słońce zacznie się wychylać zza chmur i będzie oświetlać tylko cześć krajobrazu,,, same szczyty pagórków a dolinki w cieniu,,,, Takie efekty trzeba łapać, to są momenty przeważnie niezauważane przez normalnych zjadaczy chleba. Jak to złapiesz, to złapiesz krajobraz. Żeby mnie tu nie zakwalifikowano pod ten krajobraz to może parę słów ,,,, Makro jest OK, jeśli jest z jajem kury, czy jak tam tym fruwającym, też są OK, jeśli są z jajem,, Nie lubię, nie interesują mnie portreciki słodkie profil, czy prosto w dziób. Nie lubię biedroneczki na listeczku, co to zasnęła i ją pstrykają:-),,, - lubię akcję,, Musi być coś więcej, niż tylko ostre i dobre technicznie zdjęcie ptaka, kwiatka, owada i t d. - krajobrazu to też dotyczy,,,, Za zdjęcie orła na gnieździe lub gałęzi, pomimo, że to orzeł, dam tylko trzy z minusem:-). To nic, że to trudne, to nic, że trzeba mieć szczęście, czas i pieniądze na sprzęt, by takiego koguta sfotografować, ale ja i tak dam tylko trzy z minusem:-). Bo to tak samo jakby ktoś za pomocą szpadla wykopał jezioro,,,, no trudne,, to bardzo trudne, ale i tak by dostał z litości trzy z minusem, bo trzeba kopać głową a nie szpadlem:-) Mam nadzieje, że zrozumiale napisałem:-) Cześć Astrid!! no i znów musze Ci racje przyznać i za moment ja odebrać:-) Bo::::::::, o te bliki nieszczęsne oczywiście chodzi:-) Widziałaś takiej wielkości bliki w przyrodzie? okrągłe czy jajowate, czy kanciaste? bo ja nigdy! Te bliki, to wytwór, naszych obiektywów,,,, w obu przypadkach, okrągłe i kanciaste, to przekręt fotografa,,,,, Teraz pytanie, które właściwsze?,, żadne ,,,, Bliki to element kompozycji obrazu a nie naturalny obraz, który widzimy,, więc czy będzie okrągły czy kanciasty, to zależy od tego czy pasuje do reszty czy nie.. Wchodzenie w obszar zarezerwowany dla autora, uważam za niezręczność. Jeśli autor pokazuje kanciaste bliki, to ślepy nie jest, widział je wcześniej niż my - oglądający zdjęcia, jeśli tak zdecydował to jego prawo! Nie róbmy z autora idioty,,,, chce kanciaste, to tak robi i pokazuje. Wczoraj widziałem "gorsze rzeczy" :-)),,,,,,, Nasze oceny są bardzo subiektywne, nie dołujmy autorów swoimi "lepszymi wizjami" zdjęcia. Co innego, jeśli ktoś nas pyta a co innego, jeśli tylko prezentuje,,,,, Możemy napisać, co nam się podoba a co nie, ale przerabiać komuś jego wizję, to już zbyt duża ingerencja. A czy ktoś mówił, że trzeba "mazać"? Mazanie to kompozycja plam barwnych a nie zabawa głębią:-),,,Często te mazanie wygląda okropnie,,, bo nie chodzi o to, by sobie pomazać, ale by coś skomponować. Bo w makro to, co widzisz w wizjerze, to wyjdzie na zdjęciu a w krajobrazie to ruletka,, coś pięknego jak patrzysz a aparat robi swoje i zmniejsza obrazek z 3 km na 600 pixeli i kicha,,:-( Już nie mówię o zmianie barw, gdzie aparat rejestruje co innego niż oko, bo przeciez tam siedzi jakiś materiał dostosowany do światła o około 6500 kelwinów, a w rzeczywistości może być od 2000 do ponad 7000,,,,, i zawsze wyłazi co innego. Ale mnie się to podoba,, Dlatego nie stosuje filtrów korekcyjnych o wschodzie i zachodzie słońca,, Ty widzisz tylko cześć krajobrazu jednocześnie a obiektyw bierze całość. Wodzisz wzrokiem a mózg zlepia to w całość i wydaje Ci się, że wszystko widzisz naraz,,,, Z motylkiem też tak jest, ale jest go mniej do "sklejania". Patrząc na krajobraz właściwie widzisz go tylko "trochę", bo reszta uchodzi Twojej uwadze. Zapamiętujesz i analizujesz tylko te elementy, na które zwróciłaś szczególną uwagę,,,, a aparacik pstryk i pokazuje całą prawdę,,,,:-)))) no i kaszana:-) Jak krajobraz jest sam z siebie interesujący, to pół biedy, ale gdy jest to zwykłe pole rolnika i jakiś pagórek w tle,,,,, to już gorzej, - jak tu z takiego niczego zrobić COS??? No i tu się zaczyna fotografia,,,, Tylko po co ideologia zdjęciu? Każdemu obrazkowi można dołożyć bajeczkę, tylko jak sie potem obrazek powiesi na ścianie to co?? Trzeba by widzowi opowiadać bajki:-)) Zdjęcie się ma bronić same, bez posiłkowania się tytułem i ideologią Z kwiatem jest tak jak z portretem człowieka,, - są twarze bardziej i mniej fotogeniczne,, ale nawet brzyduli można zrobić piękny portret,,,, tu trzeba talentu fotografa,,,, To jest dla nas wyzwanie,,,, Podobnie jest z krajobrazem,,,,, sztuka jest zrobić coś z niczego, by można to było potem powiesić na ścianie,, prawda?? ...ale czasy powiększalników przeszły już do historii i idziemy dalej. Póki człowiek miał Zorke 5 i Krokusa to wszystko grało, ale teraz w dobie bajerów cyferów, scanerów, photoshopów i inszych badziewi, to trzeba zdanie zmienić. Nie będę pytał malarza, jakim pędzlem kładł farbę, nie będę pytał muzyka, jakich cudów używał, i nie będę pytał fotografa, czym ten obraz wygenerował..... Boli mnie to, jako starego Zenitowca, ale trudno,,,,, przekonwertowałem swoje zasady i teraz odbieram dzieło skończone, czyli takie, jakie widzę w ostatecznej wersji,,,,,, Już nie wnikam, co kto robił z obrazem, ale patrzę co z tego wyszło,,,,,, czasy i technologia poszła do przodu, więc nie ma co się wściekać, walczyć z cyfrą, tylko oceniać dzieła ostateczne,,,, Tak Bronku, my niestety jesteśmy w odwrocie, jak nam wstrzymają produkcje Velvi to co zrobimy??? A wstrzymają jak w banku, to tylko kwestia czasu,,,, Chyba kupię sobie wędkę i pójdę na kurs wędkarski do ATomka:-) Każdy temat może być oklepany i każdy może być odkrywczy... Czy to sikorka czy zachód słońca. Zależy jak podejdziemy do tematu. Jeśli w sposób sztampowy, nieciekawy, zwykły,,, nie dający do myślenia, jeśli na zdjęciu jest tylko słoneczko i chmurka czy sztywna sikorka, to jest oklepane, ale jeśli sikorka rozmawia przez komórkę, to jest już ciekawe. Sama prawidłowa kompozycja, naświetlenie, nie zapewnia zdjęciu "wysokich lotów",,, Napisałem "oklepane", bo sam mam takich zdjęć kilkanaście i niby są dobre, szkoda wyrzucić, ale też nie mogę tego pokazać, bo zanudzę widza,,,, Zwykły, dokumentalnie zrobiony storczyk może być nieoklepany, bo jest rzadki sam w sobie, ale tak samo zrobiony tulipan będzie należał do oklepanych. Zdjęcie musi czymś widza zaskoczyć, inaczej,,,,będzie nudne i nieciekawe. Na tym chyba nasz problem foto-pstrykaczy polega. Ale dobrego fotografa poznaje po tym jak z niczego robi coś a nie jak z czegoś robi bryndze:-) Jak dotąd poznałem osobiście dwie dobre migawki,,,,,,:-) i chciałbym mieć ich oczy!! Zdjęcie powstaje w duszy fotografa, a nie w martwym żelazisto-plastikowym pudełku. Tedy chroń swoją duszę Tomku..... Henryk Wybór tekstów i opracowanie - Tomek Kiecana (ATomek). |