Odtworzone zakładki strony grupy fotoprzyrodniczej foto-przyroda.pl poświęcone Henrykowi

  Foto-Przyroda-PL Nasz Henio O sobie O nas O grupie O fotografii O życiu  
  O "niczym" Z humorem Filozoficznie Dwa ostatnie Jesteśmy z Tobą Strona Henia  


Henryk Niewieczerzał: O grupie





Na pl.rec.foto pojawiły się swego czasu bardzo ładne opowiadania o fotografowaniu przyrody. Dominował kolega, co to o bobrach, niedźwiedziach i innych dziwadłach lasu, skąd syrop klonowy się wywodzi, pisał. Ten to pan wraz z Markiem Wyszomirskim założyli grupę a reszta przy akompaniamencie oklasków gromadnie się zapisała.
Uciekaliśmy od zgiełku pl.rec.foto, od sprzętowców, od innych dziedzin fotografii, starając się nie zgubić po drodze cennych autorów opowiadań, typu Wolf i jemu podobnych.
W 2001 roku nastąpił rozłam i powstała fotografia-przyrodnicza a rok później następna rewolta i mamy foto-przyrode-pl z korzeniami, galerią, serwerem i wspomnieniami z foto-przyrody-matki:-) I wszystko jest OK tylko tych pięknych opowiadań mi brak, czyli tego, dzięki czemu powstała grupa!

Henryk



Gdyby nie bobry to by nas tu nie bylo!! Nie wolno o tym zapominać. Tkwilibyśmy po szyje na pl.rec.foto i wymieniali doświadczenia w kręceniu filtrem polaryzacyjnym,,,,
A tak, dzięki bobrom wiemy jak wygląda trawa z bliska, jak czerni się Suchar, co to jest Suchar i dlaczego nazywają go jeziorem dystroficznym, czemu storczyk jest bardziej "wzięty" od przebiśniega, czemu pierzoki są wstrętne a żaby miłe, i dlaczego dobrze jest sie wcześnie położyć, by jeszcze wcześniej wstać i wędrować:-))



Mamy już 29 stycznia 2003r
To niebylejaka data!
Równo rok temu kolega Pyzik kliknął i zarejestrował, przesiedliśmy się do innego składu i jedziemy dalej! Lokomotywa pojechała swoją drogą a my wspólnie pchamy nasze wagoniki:-) Ognisko może i trochę przygasło, ale zawsze to naturalny ogień a nie jakaś sztuczna spirala grzejna:-) Więc cieszmy się z tego co mamy i nie pozwólmy by jakieś drobiazgi psuły nam humor. Jeśli nauczyliśmy się gniewać i kłócić, to nauczmy się jeszcze tylko przepraszać i wybaczać a wszystko stanie się prostsze.
Na grupie tak jak w życiu, raz na wozie, raz pod wozem. Więc jak przychodzą te gorsze dni to trzeba je jakoś wspólnie przetrzymać, bo potem przychodzą te lepsze, słoneczne i cieple a na takie chwile warto czekać. Bądźmy mądrzejsi i wykorzystujmy doświadczenia z ubiegłych lat. Koniec kazania:-))))))))

Z tej okazji życzę wszystkim coraz piękniejszych ujęć i ciągłego ":-)" na buźce.

Henryk



Przeczytałem w międzyczasie resztę maili o klikach plenerowych i innych związkach.......... Oczywiście nie wolno pod żadnym pozorem oddać władzy nad grupą osobie bez nazwiska imienia i adresu!
Nie chodzi mi o to, by moderator miał być uczestnikiem wszystkich plenerów, ale ma to być osobą z krwi i kości znaną kilku innym osobom na grupie. Nie zapominajmy, że człowiek znikąd może kilkoma kliknieciami wyciąć innych moderatorów i zrobić z grupą, co mu się tylko podoba. Tak już bylo,,, więc nie powtarzajmy błędów z historii,,,



Jeśli znajda się osoby na obu grupach, chętne i zdolne do tego, by opracować całą strategię połączeniową, to wtedy wydaje mi sie, że można o tym podyskutować i pogłosować. Ale głosowanie przed uzgodnieniami? Przed wysłuchaniem jak i co,,,, wołałbym wiedzieć, na co głosuje i czy swoim głosem "za" lub "przeciw" nie sprawie przykrości jakiemuś miłemu grupowiczowi, co to by duszę za swoją grupę oddał..
To tak jakby demokratycznie rodzina przegłosowała rozwód rodziców, - wszyscy zadowoleni, tylko jedno dziecko nieszczęśliwe,,,,, czy można pominąć uczucia tego "dziecka"??? O kant stołu rozbić taką demokrację na naszej grupie, jeśli ktoś ma na tym cierpieć, wypisać się z grupy, zamilknąć, stracić chęć to dalszej pracy..
W tym wypadku "liberum veto" ma dla mnie sens.
Albo wszyscy za, albo, no właśnie.......




Cześć kochani!
Nastały nam nowe czasy. Mamy naszych nowych przywódców. Stara gwardia odchodzi w cień i bardzo dobrze!. Rok minął i przepowiednie niektórych pesymistów się nie sprawdziły. Grupa nie padła, nic się złego nie stało a wręcz przeciwnie,,,,,, Grupa urosła do około 180 osób,, Zmieniła się szata graficzna naszej strony, od dawna już działają maszynerie głosowania, licytacje, albumy. Wszystko to dzięki naszym kochanym kolegom, którzy włożyli masę pracy w to dzieło. Dzięki Wam za to koledzy! Koleżanki też nie były bierne,,,, mamy wiele dowodów rzeczowych na ich wkład w rozbudowę naszej grupy.. Wystarczy obejrzeć nasza stronę a je znajdziecie.
Nie powstaliśmy rok temu,, powstaliśmy bardzo dawno,,,, rok temu zmieniliśmy tylko ustrój i dlatego dzisiaj mamy wyniki na moderatorów! Były czasy kominków, gorącego ogniska, przyszła normalność.. Mamy za sobą kilkadziesiąt plenerów, rożnego typu,, mamy grupki przyjaciół,wywodzące się z foto-przyrody,, mamy za sobą wystawy zdjęć, to wszystko mamy dzięki temu, że kiedyś stworzona została foto-przyroda...
Pamiętam pierwszy plener,,,,,, łza sie w oku kreci,,,, Borczyk, Stępeń na kozetce, Pyzik,,,,,,,,,, ech,,,,,, Dziękuję tym, którzy kiedyś na pl.rec.foto zdecydowali, że ma powstać foto-przyroda i ja stworzyli, byłem przy narodzinach, ale nie byłem jej twórcą,, Dzięki Markowi Wyszomirskiemu i jeszcze jednemu koledze, którego nie mam prawa wymieniać z nazwiska..
..............
No to do roboty grupo!! Do roboty moderatorzy!:-)))ˇˇ

Henryk

PS. Za kilka chwil zrobię sepuku, czyli wywalę Henryka z moderatora:-)



....zasady odnoszą się do naszej grupy. To my sami je sobie uchwalaliśmy:-) Z założenia robienie zdjęć ma być dla nas frajdą i przyjemnością a nie walką o byt! Aparat i dzika przyroda,, to dwie rzeczy, które tu nas interesują,,, Przyjemność siedzenia w terenie i podpatrywania przyrody + uwiecznianie jej na filmie lub w inny sposób. Walka o zdobycie za wszelka cenę zdjęcia do publikacji, np. storczyka czy orła to nie ta grupa! (......)
Nie nosze w teren lampy, choć politycznie jest akceptowalna,,, nie nosze, bo mi ciężko i nie będę sie katował kilogramami złomu, by zrobić coś lepiej,,, bo wtedy przyjemność mi gdzieś ucieknie, inny fotograf jest ambitniejszy i zabierze 10 kg dodatkowego wyposażenia, - jeśli lubi to OK,,,,:-)
na luzie ludziska, na luzie,,,,
Tylko o jedno bym prosił, - jeśli ktoś zrobi fotę przekręconą filtrem i nam pokazuje w celach dydaktycznych to niech wspomni o tym filtrze, bo w przeciwnym razie nas oszuka,, doświetliło się ładnie lampą to też niech nam powie, wtedy będziemy się lepiej uczyć....



A tak po prawdzie to trzeba od czasu do czasu z pozycji moderatora opier#%$$#c grupę i będzie lepiej:-) To zawsze się sprawdzało,,,,, Bo jak się toczy wątek o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi to dużo jest gęb do gadki a jak trzeba kliknąć w fotę, to wszyscy nagle mają egzamin, chorą babcie i inne inszości...



Tak patrzę sobie na nasza "klasę" i wspominam,,,,,
- nie, nie bójcie się sie, nie będzie historii ani histerii:-)
-nie będzie uszczypliwie, nie będzie czepialstwa,
- nie będzie smutno ani też wesoło, - będzie normalnie.
Ale jak tu pisać o czymś ważnym, by nie dotknąć kogoś?, by wilk był syty i owce całe?, by nie być odebranym źle, by nie wywołać burzy, by nie skłócić ludzi, by, by, by, czyli, - jak tu rozpalić w kominku, by się nie poparzyć i nie spalić chałupy?

Wiecie o tym, że siedzę na wielu grupach od dawna i nie jako słuchacz a wręcz przeciwnie. Te kilkanaście tysięcy listów "wypoconych" w ostatnich kilku latach i te kilkadziesiąt tysięcy przeczytanych, te tysiące godzin przed monitorem,,, - powinienem dostać medal za wytrwałość:-)))
Teraz sobie siedzę w oślej ławce i patrzę na Was z boczku,,,, mówię Wam, - lepiej widać,,, Widzę ostatnie ławki,, Krakusy kończą kolejnego roberka, w środku "bronki",,,, dyskutują z pierwszymi ławkami i zaglądają w karty tym z ostatnich ławek. Z katedry ATomek wygłasza kolejny odczyt, ale za cicho i nie słychać Go w ostatnich ławkach,,, Może nie słychać, a może temat nieciekawy??? Rozlegają się sie oklaski z pierwszych ławek, zakłopotanie u rozdającego karty Ciniga,,,, Adoxa niepewnie otwiera, Darek,,,," dwa trefle",,,,Pyzik zagląda w karty i zachowawczo "trzy bez atu". ATomek nie słyszy licytacji,,,, kontynuuje wykład. Twarde chłopisko. Profesor przez duże "P",,, Nie daje poznać po sobie irytacji, że mu się kręcą w ostatnich ławkach,,,,
Lekcja sie kończy,,,,, ATomek wzmacnia sie kawą, Adoxa z towarzystwem udaje się na terapię rozkurczową, - zamawiają 3 browary + 1 dla Bożeny..... - przerwa,,,, W kącie stoją Adam z Przemkiem,,,,,rozgryzają henryka,,, Bożena lata i szuka, komu by tu przyłożyć,,,,
zaraz będzie dzwonek,,,,,,,
mam kontynuować????????

Henryk z oślej ławki,,,,,,



Ale chciałem zauważyć, że na lekcji to sie uważa i bierze czynny udział,,,, a nie choroba jasna gra w karty:-) Pogadam z rada pedagogiczną, żeby równo traktowała potrzeby wszystkich uczniów a nie tylko zajmowała się pupilkami i pierwszakami. Jak ktoś kibluje już trzy lata to, nie znaczy, że jest już mniej ważny?. Tacy też mają swoje potrzeby. Nie chce wiele, chcę sprawiedliwego rozdziału dóbr, aby każdy znalazł coś dla siebie.



No to do roboty:-)
Aby nikomu na odcisk nie nadepnąć, to posłużę się swoim przykładem. A dotyczy on wielu podobnych do mnie.
Nie tak dawno odszedłem z wielu grup dyskusyjnych, pozostała mi fp-pl i jeszcze jedna taka, co to się z niej nie można wypisać. W tamtych grupach zabrakło oślej ławki, więc nie znalazłem sobie miejsca i wyszedłem. Siedzę sobie przed monitorem i zadaje pytanie, czemu tutaj jeszcze jestem?,,,, Zza ekranu wychyla się mały duszek i szepcze,,,, sentyment henryku, sentyment.! Duszek ma rację,,,, to sentyment do ludzi i zdarzeń mnie tutaj trzyma. Ale czy to dobrze? chyba nie za bardzo,,,,:-(

Historia grup dyskusyjnych jest bardzo podobna do siebie, niezależnie od tematyki.
Powstanie i towarzyszące temu euforia, fajerwerki, eksplozja pomysłów, realizacja niektórych projektów, dzień powszedni, zastój,,,,,, a potem przychodzi czas na ciągły proces wymiany pokoleniowej, Starzy przesuwają się do coraz dalszych ławek, aż wreszcie wychodzą na korytarz. Nowi zajmują ich miejsca i życie toczy sie dalej. W takim stadium grupa jest już na tyle silna, że jej istnieniu nic nie zagraża, - takie perpetum mobile. I my to już wszystko osiągnęliśmy.
W swoim liście sprzed kilku dni zaprosiłeś do tablicy kilka osób,,,, wyciągnąłeś Ich z cienia na krotki moment,,,, pokazałeś tym samym, że zależy Ci na istnieniu rodziny wielopokoleniowej. Ja też bym tak chciał, by w naszym domku znalazło się miejsce dla wszystkich,,, ale na równych "prawach"....
Prowadzić lekcje w jednej klasie dla kilku roczników, to trudne zadanie. Ale jeśli się temu nie sprosta, to czas już sie przestać dziwić, że starzy będą odchodzić. Już odchodzą od jakiegoś czasu, bo czym innym jest fakt, że milczą miesiącami?
przecież to tak jakby ich już nie bylo:-)
Jeśli nie zapewnimy wszystkim równie ciekawych lekcji, to nic sie nie zmieni. Trzeba zmienić proporcje,, Elementarz i tabliczka mnożenia dla młodych TAK, ale we właściwych ilościach, to nie może być temat wiodący na grupie,,, DLA KAŻDEGO COŚ CIEKAWEGO! Wtedy nie będzie trzeba wywoływać ludzi do tablicy, sami się będą zgłaszali.

No dość przynudzania, kto będzie słuchał faceta z oślej ławki!
Henryk



Ok, zgadzam się ze wszystkim, co napisałeś. Czy jesteś chętny poprowadzić lekcje dla starych? A jeżeli nie czujesz się na siłach, to kto ma to zrobić?

Sądzę, że starym nie trzeba prowadzącego. Wystarczy znaleźć dla nich jakąś niszę.
Aby jednym dać miejsce, inni powinni troszeczkę się przesunąć:-) Chodzi mi o to, że ilości tekstu przepływającego przez grupę codziennie jest już bliska wartości krytycznej. Słychać glosy, że ludzie nie "wyrabiają z czytaniem". Dodatkowa ilość nie wchodzi więc w rachubę. Nie chodzi nam przecież o to, by w obrębie jednej grupy tworzyć podgrupki,,,, bawić się mamy wspólnie.

Proponuje więc zacząć od rzeczy najprostszej:

1 Ostry reżim redagowania listów,,,, cięcie stopek, właściwy dobór cytatów przedmówcy,, zwracajmy uwagę nie tylko na treść, ale i na formę listu, to ma być łatwo czytane! Listy maja być nie tylko mądre, ale i piękne!:-)

2 W przypadku oceny zdjęć, jeśli nie mamy zdania, lub nie wiemy, co napisać o danym zdjęciu, to pomińmy je a nie piszmy, że "nie mam zdania" lub "do mnie nie przemawia" Opisujmy te zdjęcia, które przykuły naszą uwagę, in + lub in - . Nie musimy na siłę opisywać wszystkiego jak leci, to nie egzamin, w którym staramy się odpowiedzieć na wszystkie pytania.

3 Poświęćmy więcej czasu przy opisywaniu cudzych zdjęć, to nie ma być powierzchowna opinia, bo taka może krzywdzić autora,,,, Jeśli nie mamy czasu to odpuśćmy, ktoś inny może napisze ,,,

4 Dyskutujmy nad zdjęciami wybitnymi i złymi a mniejszy nacisk kładźmy na zdjęcia "nijakie" takich jest najwięcej i rozmowa o nich nie wiele nam daje.

W taki sposób zdobędziemy trochę więcej miejsca dla innych dyskusji, przyjemniej się będzie czytało pocztę, znajdzie się miejsce i na pogaduszki towarzyskie i na naukę i rozrywkę. Nie ilość zdjęć opisywanych na grupie ma decydować o wartości grupy a poziom merytoryczny dyskusji.
Spróbujmy iść na "jakość", wierze, że to potrafimy.

Henryk
PS. ja obiecuje, że też się wtedy poprawię!



Podejście grupy do spraw związanych z galeria i poczekalnia przypomina mi zawody sportowe. Ale te zawody maja charakter komercyjny. To nie jest spontaniczne wesołe ściganie się przyjaciół, to jakaś dziwna rywalizacja przeniesiona z realu na forum wirtualne. Nie zapominajmy, że jesteśmy przede wszystkim grupą dyskusyjną!! Galeria, to miał być tylko dodatek do naszych dyskusji, a zdjęcia miały tam trafiać, by bylo można zawsze do tych ładniejszych zerknąć, by się nie pogubiły. A teraz mamy sytuacje odwrotna, większość wysiłków grupy skierowana jest w stronę galerii,,,, tak jakby to miałby być nasz najważniejszy cel.



Nie o stylistykę Jaśku chodzi a o serce! Trzeba mieć serce dla grupy i wtedy wszystko płynie jak piwo po ściance:-), przepraszam coca -cola:-) Po prostu trzeba pisać, co sie czuje i nie myśleć o tym jak Ciebie grupa odbierze,,, Jak opisujesz swoje storczyki to pisz, co wtedy czujesz,,,,, pisz wtedy o sobie, nie tylko o storczykach,, wtedy wyjdzie dobrze!,,, Załóż odgórnie, że piszesz do 100% przyjaciół i ani jednego wroga,, i będzie OK. Jak znajdziesz na grupie, choć jednego wroga to Ci ręce opadną i wszystko stanie w poprzek. Ale Ty nie masz wrogów, więc Tobie będzie dobrze wychodziło!.



Zresztą, po co z tego robić jakąś wielką politykę...

A nie mówiłem, że apolityczny:-)))
Wolfie drogi, polityka polityką, ale ktoś musi dbać, żeby pierze nie pożarło zieleniny,, oooooo,,,, mam racje? Już kiedyś bobry chciały zeżreć wszystkie drzewa. Przyroda ma to do siebie, że jej dobrze, gdy wszystko idzie we właściwych proporcjach,,,,



Ależ,,,,,,, toż to najwłaściwszy temat z tematów na foto-przyrodzie, co się tu wtrącać?? trzeba czytać i rozkoszować się, że życie towarzyski kwitnie.. Bez tego grupa jest trupem,,,, w ramkach..... Zawsze twierdziłem i zdania nie zmieniłem, że grupa musi być grupą przyjaciół, znajomych i zwolenników a nie tylko jury oceniającym zdjęcia,,,
Nich żyje towarzyska forma foto-przyrody!!! POPIERAM w całej rozciągłości....



5 lat temu na pl.rec.foto napisałem, że nie ważna jest technika a ważny efekt końcowy,,,,, ale potem powstała foto-przyroda i tutaj z tej definicji zrezygnowaliśmy.., bo tu ważna jest również prawda! Jeśli coś ma być odzwierciedleniem przyrody to musi wystąpić w tej przyrodzie nie w tylko w umyśle twórcy,,, Wszelka zabawa filtrowo-fotoshopowo-trikowa jest wspaniała, - można osiągać wspaniałe efekty, tylko czy tutaj o to nam chodzi??

henryk



Wybór tekstów i opracowanie - Tomek Kiecana (ATomek).